Obserwatorzy

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Prezencior, przeczytane, ogrodowe

W piątek, wyjeżdżając na zakupy, zauważyłam upchaną w skrzynce wielką kopertę. Oczywiście zaciekawiona wróciłam i od razu musiałam zajrzeć do środka;) To Jadzia sprawiła mi ogromną niespodziankę, taki spóźniony prezent imieninowy, ale to nie ma znaczenia, imieniny mogę obchodzić zawsze;)
 Dostałam cudowną karteczkę i wspaniały album! To mój pierwszy;) Dziękuję Jadziu, sprawiłaś mi ogromną niespodziankę:) Wielkie całuski dla Ciebie, na razie wirtualne, może kiedyś wycałuję Cię
w realu;)
Nie mam pojęcia która wróżka podpowiedziała Ci adresik, ale i Jej przesyłam buziaczki;)

Całego albumu nie fotografowałam, mam nadzieję że Jadzia pokaże, ale zobaczcie chociaż na kolażu jakie to cudeńko.

Ostatnio przeczytałam "Dom orchidei" Lucindy Riley.
Świetna pozycja. Polecam.


Dawno nie pokazywałam moich tunelowych upraw;) Pomidorkami zajadamy się cały czas, teraz jemy też papryki. Na razie są żółte i czerwone, wciąż czekam za fioletowymi, ciekawa jestem czy w ogóle takie będą.


Doczekałam się też następnej odmiary pomidorów, to bycze rogi... hehe, muszę powiedzieć że rzeczywiście ogromne te rogi, a i smaczne.


Nawłoć likwiduję w ogrodzie, jednak za warzywnikiem zostawiłam kępę, będzie na dekoracje.

Tą słoneczną chryzantemką życzę Wam spokojnej nocy:)
U mnie remont, na szczęście udało mi się wygospodarować kącik dla siebie. Starałam się jakoś z głową pakować, ale i tak wszystkiego szukam;)

24 komentarze:

  1. Prezent dostałaś przepiękny:-) masz rację imieniny można obchodzić zawsze. książkę nie oddam dzieci capnełam w pt w bibliotece więc wkrótce się na jej temat wypowiem. Co do kawiarenki to na stronie lubimy czytać przeczytałam właśnie dużo zarzutów ze książka jest podobna do sklepiku z niespodzianką... jeśli ta sama autorka pisze książki o bardzo zbliżonej fabułę to wydaje mi się to trochę słabe ... zaciekawila mnie powieść która Ty przedstawiasz mam nadzieję ze będę miała możliwość ją przeczytać..i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały prezent dostałaś,niespodzianki są zawsze miłe,a pomidorki,mniam,mniam :))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały prezent dostałaś,niespodzianki są zawsze miłe,a pomidorki,mniam,mniam :))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny prezent :-)
    Miło jest dostawać prezenty...
    Ależ masz piękne zbiory,
    u mnie raczej marnie, ale tak to wygląda na nowym ogródku...
    Pozdrawiam Aniu ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu nie wiem co bardziej mi sie podoba- prezent czy Twój ogród?
    Piękne to wszystko u Ciebie:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej odmiany pomidorów, może kiedyś spróbuję. Papryczki pięknie dojrzewają. Trudno się pozbyć nawłoci więc mimo że wygląda uroczo pilnuję by się nie wdarła do ogrodu. Za ogrodzeniem mamy całą nawłociową skarpę to zdecydowanie wystarczy. Gratuluję Ci Aniu prezentu, jest prześliczny. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie prezenty to można dostawać przez cały rok :)
    Pomidorki i papryka bardzo smakowite... mniam.

    OdpowiedzUsuń
  8. i o to mi chodziło, by zaskoczyć Ciebie- niech służy i cieszy... Kochana, te pomidorki nazywaliśmy byczymi jajami (pracowałam swojego czasu w warzywnym i klienci bez skrępowania prosili o bycze jaja:0). Ogród masz przecudny- uwielbiam ogrody, choć sama nie posiadam nawet na balkonie :p

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny prezent! Ogród przecudowny, pomidorki i papryka wspaniałe!
    Pozdrawiam serdecznie!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny prezent,a ogród-no cóż tylko powzdychać z zachwytu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, albumy Jadzi to cuda prawdziwe, wiem coś o tym. Cieszę się, że spotkała Cie tak wspaniała niespodzianka.
    Pomidorki i papryka wprost kuszą:)
    Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko pięknie i kartka i album od Jadzi. W szklarni i ogrodzie też :) same smakołyki 😄

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję prezentu, jest piękny. Lubię takie albumy:)
    Nawłoć to uprzykrzenie, też się jej pozbywam, ale mimo wszystko zawsze gdzieś sobie wyrośnie. Niekontrolowany rozsiew:)
    W szklarni masz same smakołyki, dporodne, bez chorób! Mniam!
    Buziak:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No patrz, a ja mam tą roślinkę w domu w wazonie i nie wiedziałam nawet, że to się nawłoć nazywa :) Prezent dostałaś śliczny, oby takich miłych niespodzianek było wiecej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. WOW!!! Te papryki wyglądają przepysznie!!! Aż chce się schrupać. Gratuluję prezentu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny prezent!
    ____________________________
    Pozdrawiam serdecznie, Ada!
    http://hafciarkablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mniam, apetyczne papryki, pomidorem też bym nie pogardziła:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekny prezent :) I jak zwykle cudne zdjęcia z ogrodu...oj, dawno nie jadłam dobrych pomidorów, a te u Ciebie wyglądają na wyjątkowo smaczne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczny prezent, coś niesamowitego!!! Uwielbiam nawłoć, mogłaby otaczać cały mój dom (którego nie mam hihihi) Aniu, a Twoja papryka i pomidory kuszą swoim widokiem! zjadłabym takiego pomidorka prosto z krzaczka:)
    Pozdrawiam, buziaki przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczny prezent, a uprawy tunelowe okazałe i wspaniałe:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Domyślam się, jakie to cudeńko, bo sama jestem posiadaczką jednego z albumów Jadzi. Bycze rogi, a może bycze serca, widziałam kiedyś na targowisku - ogromne były, ale się nie skusiłam, bo już miałam zapas pomidorów w domu.

    OdpowiedzUsuń
  22. to bardzo dobrze, że imieniny możesz obchodzić dłużej... u mnie też coś leży dla Ciebie od połowy lipca... mimo to ... musisz jeszcze troszkę poczekać...
    śliczne prezenciki Aniu :)
    buźka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:)